Opętania

Giname

Nie wiem czy powinno być w tym dziale, ale nie mam lepszego pomysłu gdzie to umieścić.
Jak wyobrażacie sobie opętanie? Jakie krótkie napady, których i tak się nie pamięta? Czy może świadome działania do których jesteśmy "popychani"?
Chodzi mi oczywiście o opętania przymusowe, a nie oddanie się Szatanowi.

Ellaine

Giname-kun, raczej niewiele wiem o opętaniach... ale wydaje mi się, że jednak człowiek jest świadom tego, co robi i co się dzieje wokół niego, to powoduje jeszcze większe cierpienie opętanej osobie. Wie, co robi, ale nie może nic zrobić przeciwko temu, bo jego wola nie jest na tyle silna, żeby odrzucić demona. A chyba o to może chodzić tej opętującej go sile, o strach i cierpienie, o zniewolenie woli.

Jeśli chodzi o opętania to profesor opowiadał nam o egzorcyzmach, że egzorcysta nigdy nie odprawia ich sam, bo to zbyt niebezpieczne. Poza tym jeśli człowiek ma coś na sumieniu, czego nikomu nie chciałby powiedzieć, nie powinien zgadzać się na asystowanie przy egzorcyzmie, bo demon ustami opętanego wygarnia wszystko, co złe w człowieku na wierzch, wszystkie jego winy, zwłaszcza te najcięższe.

Poza tym egzorcyzmu dokonuje się na podstawie zgody opętanego [i chyba jego rodziny, jeśli ma], a to oznacza, że ten człowiek jest świadom swego opętania.